Narodowe Święto Niepodległości Wilno 2023
Wolontariusze akcji Mogiłę Pradziada Ocal od Zapomnienia brali udział w uroczystościach patriotycznych z okazji Narodowego Dnia Niepodległości na wileńskim Cmentarzu na Rossie. Szkołę Podstawową nr 3 z Bogatyni reprezentowała pedagog Leokadia Kołodyńska-Zysk. Organizatorem wyjazdu wolontariuszy była prezes Fundacji Studio Wschód Grażyna Orłowska-Sondej.
Pierwsze kroki po przyjeździe do Wilna wolontariusze skierowali na Wileńską Rossę. Jedno z najważniejszych miejsc dla każdego Polaka, jedna z najważniejszych dla polskiej historii nekropolia. Położona malowniczo na wzgórzach. Wzniesienie opadające z każdej strony z widocznymi, krętymi ścieżkami. Z pozoru wydaje się, że panuje tu lekki bałagan, ze względu na nieregularne usytuowanie mogił. Podczas spaceru wśród zabytkowych pomników ogarnia zaduma i refleksja nad odległymi czasami. Nad trudnym i pełnym tęsknoty życiem naszych Rodaków na Kresach, tak bliskich sercu niejednego Polaka. Wśród wyróżnionych miejsc na Cmentarzu można wymienić m.in. Aleję Profesorów i Wzgórze Literatów. Pomodliliśmy się nad grobem Joachima Lelewela, Ludwika Kondratowicza (Władysława Syrokomli), Euzebiusza Słowackiego – ojca Adama.
Jednak najważniejsze miejsce znajduje się tuż przy bramie głównej, a jest to mauzoleum, w którym spoczywa Maria z Bilewiczów Piłsudska oraz serce Marszałka Józefa Piłsudskiego. Na wypadek nagłej śmierci Marszałek pozostawił testament, w którym odnajdujemy słowa:
Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili. Na kamieniu czy nagrobku wyryć motto wybrane przez mnie dla życia:
Gdy mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem
A zaklinam wszystkich co mnie kochali sprowadzić zwłoki mojej matki z Sugint Wiłkomirskiego powiatu do Wilna i pochować matkę największego rycerza Polski nade mną. Niech dumne serce u stóp dumnej matki spoczywa. Matkę pochować z wojskowymi honorami […]
Tego dnia na cmentarzu na Rossie zapaliliśmy białe i czerwone znicze na grobach żołnierzy w mauzoleum Matka i Serce Syna.
Pierwszy dzień pobytu na Wileńszczyźnie to również spacer po Wilnie. Oczywiście najważniejszym punktem była Ostra Brama. Miejska brama na Starym Mieście, gotycka, wzniesiona w latach 1503–1514. Od wewnętrznej strony bramy znajduje się klasycystyczna, wzniesiona w 1829, kaplica Ostrobramska z obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej Królowej Korony Polskiej (Matki Boskiej Miłosierdzia). Stanowi ona zamknięcie ulicy Ostrobramskiej. Na Bramie pierwotnie znajdował się napis w języku polskim. W tympanonie pod promienistym, wykonanym ze złoconego mosiądzu, okiem opatrzności znalazła się inwokacja „Matko Miłosierdzia, pod Twoją obronę uciekamy się”. W 1864 napis zmieniono na łaciński „MATER MISERICORDIAE, SUB TUUM PRAESIDIUM CONFUGIMUS”. Po odzyskaniu Wilna przez Polskę nowe litery ze złoconego brązu, zaprojektowane przez Jerzego Hoppena, zamontowano 29 września 1933. Po drugiej wojnie światowej napis ten ponownie usunięto, zastępując łacińskim.
W drodze do Bezdan, w Zułowie, przywitaliśmy się z „Ziukiem”. To tutaj w śnieżną, zimową noc 5 grudnia 1867 roku urodził się Marszałek Józef Klemens Piłsudski. Wszelki ślad po zabudowaniach domostwa zaginął. Dzisiaj, w miejscu gdzie stał jego rodzinny dom, znajduje się pomnik, a obok niego dumnie szumiący dąb. Miejsce upamiętnione obeliskiem z napisem „Dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek POLSKA POWSTAŁA BY ŻYĆ”.O narodzinach „Ziuka”, o wielkiej śnieżycy, jak szalała podczas narodzin, opowiadał nam nauczyciel polskiego Gimnazjum w Niemenczynie, Andrzej Aszkiełowicz.
Noc z 10 na 11 listopada była bardzo krótka. Już o godzinie piątej byliśmy ponownie w Zułowie, gdzie dołączyliśmy do XXIX Sztafety Niepodległości. W tym roku odbyła się w hołdzie Powstańcom Styczniowym 1863 roku i legionistom Marszałka Józefa Piłsudskiego. Uczestnicy mieli do pokonania 160 km. Gospodarzem Sztafety był Wileński Hufiec Maryi im. Pani Ostrobramskiej. Wspólnie z uczestnikami Sztafety oddaliśmy hołd Józefowi Piłsudskiemu w miejscu jego narodzin. Udział w odprawie wzięli ZHP Hufiec Głowno, Dolny Śląsk – wolontariusze akcji Mogiłę Pradziada Ocal od Zapomnienia, Bolesławiec z harcerzami. Sztafeta wyruszyła z Ginietyn, przez Medejki, Zułów do Wilna. W Ginietynach 21.04.1863 r. generał Zygmunt Sierakowski stoczył zwycięską walkę z carskimi żołnierzami. Organizatorem Sztafety Niepodległości był ksiądz Dariusz Stańczyk. Jak zaznaczył, Bieg miał na celu krzewienie zrozumienia historycznego i zgody. Ksiądz posiada ogromne zasługi w krzewieniu polskości na Wileńszczyźnie. Walczy o podtrzymanie narodowej tożsamości.
Grupa wolontariuszy z Dolnego Śląska dołączyła do sztafety w Zułowie. Na Rossę dotarła o godzinie 12.00, kiedy to rozpoczęły się uroczystości. Biało-czerwoną flagą o długości 123 metrów uczestnicy sztafety opletli część cmentarza, gdzie znajduje się mauzoleum Matka i Serce Syna.
Podczas uroczystości na Rossie głos zabrał ambasador RP w Republice Litewskiej Konstanty Radziwiłł. W tym dniu na Rossie można było spotkać wielu Polaków. Spotkania z Rodakami żyjącymi na Wileńszczyźnie to ogromne przeżycie. Wielkie wzruszenie, kiedy z każdej strony dochodziły głosy w języku polskim. Przeżyciem ogromnym, trafiającym prosto w serce był moment, kiedy na tej obcej ziemi rozległ się hymn Polski.
W ostatnim dniu z rana udział w mszy świętej w Powiewiórce, w kościele, gdzie ochrzczony został Józef Klemens Piłsudski. Ostatnie miejsce, które zwiedzili wolontariusze to Pikieliszki. W Pikieliszkach nad jeziorem, w malowniczo położonym miejscu stoi dworek Marszałka, gdzie każdego lata odpoczywał przez sześć tygodni i nabierał sił. Spotkaliśmy tam pana Edwarda Puncewicza, wieloletniego, byłego starostę niemenczyńskiego. Człowiek z ogromnym talentem oratorskim, wspaniały mówca i wierny patriota. Słuchając pana Edwarda czuliśmy, jak gdyby Marszalek był tam razem z nami.
Wyjazd na Litwę to przeżycie wspaniałej lekcji polskości, lekcji patriotyzmu, którą na wiele lat zachowamy w swoich sercach. Opowieści o polskości, o obronie ważnych miejsc i symboli bliskich każdemu Polakowi przywieźliśmy do Ojczyzny. Pamiętajmy o nich i w miarę swoich możliwości wspierajmy, bo życie na obczyźnie nie jest łatwe. Rodacy czekają z wielką tęsknotą na każdy gest z naszej strony świadczący o tym, że o nich pamiętamy.
G. J. Mincewicz
W sercu pamięć wiejskiej chatki,
Święty jest ojczysty próg,
Święte słowa mojej matki,
Mnie Polakiem stworzył Bóg (…)
W polskiej pieśni, w polskiej mowie,
W polskim tańcu urok sam.
W każdym sercu bije Polska,
W każdej duszy matki śpiew.
Od Chicago do Tobolska
Płynie w żyłach polska krew.
Leokadia Kołodyńska-Zysk